niedziela, 22 kwietnia 2012

Recenzja: Pharmaceris S, nawilżający krem ochronny do twarzy SPF 30


Sezon wiosenny w pełni, wypadałoby więc zainwestować w wyższą ochronę przeciwsłoneczną. Ja w tym sezonie powróciłam po raz kolejny do kremu Pharmaceris z filtrem 30stką (istnieje również wyższa opcja SPF 50,  na którą pewnie skuszę się latem).




Produkt sam w sobie jest wkurzający, bo... nie ma żadnych wad :) Naprawdę nie ma się do czego przyczepić!

Po kolei:

*jest lekki, doskonale sprawdza się pod makijaż
*wchłania się w trymiga 
*nie męczy zapachem, w zasadzie nie posiada żadnego
*nie zapycha 
*jest mega wydajny, a do tego niedrogi (29-36 zł)
*przyjazne opakowanie, miękka tubka z porządnym zamknięciem


Dziewczyny, pamiętacie o ochronie przeciwsłonecznej? :)

Karolka


PS. Macie może jakieś sprawdzone specyfiki na gojenie się zadrapań? Nieźle się urządziłam i wyglądam jak ofiara przemocy w rodzinie :( Zadrapanie przez cały policzek :( Boje się, że zostanie mi blizna... POMOCY!

2 komentarze:

  1. tak bardzo kocham ten krem i jestem od niego uzależniona, że to nienormalne - używam go pod podkład jako bazę - jest idealny, używam go na co dzień kiedy sie nie maluję - bo cudnie się wchłania, nie świeci no i najważniejsze chroni. mój numer 1 ever

    OdpowiedzUsuń
  2. masc cynkowa jest spoko ale na rany po goleniu na nogach:D na twarzy nie wiem czy sie sprawdzi

    OdpowiedzUsuń