poniedziałek, 26 grudnia 2011

Prezenty, prezenty, prezenty!

Witajcie po Świętach :) Mam nadzieję, że za bardzo nie bolą Was brzuchy i że Mikołaj się spisał na piątkę. Mój na pewno :) Jestem już pewna, że uważnie śledzi Świat Karolki, bo dostałam większość rzeczy z mojej WishListy :) Ale przejdźmy do konkretów:



1. Burberry, Body






2. DKNY, Pure






3. MAC, Satin Taupe






4. Sephora, płyn do kąpieli





Oprócz rzeczy czysto kosmetycznych, pod choinką znalazłam również portfel, leginsy, piżamę w renifery (cudo!) oraz trochę gotówki. Koniec końców jestem MEGA zadowolona i z tego miejsca dziękuję wszystkim Mikołajom i Mikołajkom, którzy mnie tak hojnie obdarowali :):*

A jak Wasze prezenty? Też jesteście zadowolone, czy może Mikołaj popełnił gafę? :)


Buziaki,
Karolka

czwartek, 22 grudnia 2011

Coraz bliżej Święta :)


Czujecie już zbliżające się Święta? Są tuż za rogiem ;) Ja dzisiaj ubrałam moją baaaardzo skromną choinkę, zapakowałam prezenty i upiekłam pysznego murzynka :) 




















Choinka jest naprawdę miniaturowa, ale całe święta nie będzie mnie właściwie w domu. Przepraszam za tragiczną jakość zdjęcia, mam nadzieję, że Wasze poczucie estetyki na tym nie ucierpi :) 


Jako, że nie będę miała już czasu napisać nic na blogu ( jutro i w Wigilię niestety pracuję :( ) życzę Wam spokojnych i ciepłych Świąt, spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół.




 Moja ulubiona świąteczna piosenka :)





Do zobaczenia po Świętach,

Karolka


PS. Nie zapomnijcie o konkursie :)

Karnawałowe szaleństwo u Karolki :)

Nadszedł czas na zapowiadaną wczoraj niespodziankę. W moich postanowieniach noworocznych pisałam, że w 2012 r. na pewno przygotuję dla Was mały konkurs. Nie wytrzymam do stycznia, dlatego też ogłaszam go już dzisiaj :)


A co do wygrania....?






Zestaw dwóch lakierów OPI (Bring On the Bling! oraz Rising Star) razem z piękną złotą kosmetyczką :) Idealny na szalony karnawał i doskonale wpisujący się w trend "bling bling" :)

Nagrodę ufundował mój portfel :)


Zasady :

1. Musisz być publicznym obserwatorem Świata Karolki;
2. Możesz dodać notkę na swoim blogu z informacją o konkursie;
3. Możesz dodać Świat Karolki do blogrolla;
4. Musisz odpowiedzieć na pytanie konkursowe, które brzmi :

Dostałaś zaproszenie na bal karnawałowy. Za co się przebierasz i dlaczego? :)

Czekam na Wasze szalone pomysły :)

*Konkurs trwa od dzisiaj, 22.12.2011r., do 15.01.2012 r. do godziny 23.59. 
*Ogłoszenie wyników nastąpi  16.01.2012 r.
*Zwycięzca ma czas do 18.01.2012 r. do godziny 23.59 na wysłanie do mnie maila z informacjami do wysyłki. Jeżeli to nie nastąpi, wybiorę kolejną osobę.
*Nagrodę wyślę w przeciągu 5 dni od otrzymania danych do wysyłki

Musisz mieć skończone 18 lat albo zgodę rodziców na udział w konkursie. 


Poproszę o zgłoszenia w formie:

Obserwuję jako: ..........
Notka na blogu: NIE/TAK [link]
Blogroll: NIE/TAK [link]
Odpowiedź na pytanie:....................


Gorąco zapraszam do zabawy, chyba jest o co walczyć :)

Buziaki,
Karolka

środa, 21 grudnia 2011

Recenzja : Beauty Formulas, Cleansing Nose Pore Strips

Kilka z Was prosiło mnie pod notką z zakupami o recenzję plasterków na nos Beauty Formulas, zużyłam już prawie wszystkie więc mogę co nie co napisać.






Notka nie będzie długa, bo według mnie nie ma się nad czym rozpisywać. Plastry na moim nosie się nie sprawdziły. Mimo tego, że robiłam wszystko zgodnie z zaleceniami producenta, nie zauważyłam żadnej różnicy... :( 

Po odklejeniu plasterka po 15 minutach, nos wyglądał tak samo jak przed zabiegiem. Na samym plastrze również nie zauważyłam, żadnych "zanieczyszczeń", a jestem pewna, że mój nos ma "do zaoferowania" dużo takowych :p 

Cena jest dosyć niska. W promocji zapłaciłam za nie 10 zł (opakowanie zawiera 6 plasterków). Mi jednak szkoda wydawać nawet dyszki, na coś co w ogóle nie działa (w moim przypadku). Może u Was się sprawdzą, ja natomiast wiem, że na pewno nie kupię ich ponownie. "Skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać" :) - to hasło sprawdza się również w tym przypadku.


Jeżeli zdecydujecie się kupić plastry Beauty Formulas, koniecznie napiszcie, co o nich myślicie. Może to z moim nosem jest coś nie tak?;p


PS. Przygotowuję dla Was pewną baaardzo błyszczącą niespodziankę :) Szczegóły już jutro, bądźcie czujne.


Buziaki,
Karolka

wtorek, 20 grudnia 2011

Recenzja : Yves Rocher Pure System, tonik głęboko oczyszczający

Witajcie,

Dzisiaj na tapetę idzie ten pan :


Lotion Clarifiante czyli tonik głęboko oczyszczający od Yves Rocher. 



Co o swoim produkcie pisze producent? 


Tonik głęboko oczyszczający:
- dogłębnie oczyszcza i zwęża pory,
- matuje i wygładza powierzchnię skóry,
- łagodzi zaczerwienienia związane z wypryskami.

Zalety produktu: żelowa konsystencja, formuła oil free,
która oczyszcza skórę, nie wysuszając jej.
• Opracowany i testowany pod kontrolą medyczną.
• Nie zatyka porów.
• Bez parabenów.

A co na to Karolka? :)


Zgadzam się ze WSZYSTKIMI zapewnieniami Yves Rocher. Toniku używam tylko wieczorem; przed pójściem spać lubię czuć, że moja buzia jest dogłębnie oczyszczona. Od razu po użyciu twarz robi się gładziutka i matowa. Zgodzę się też, że zaczerwienienia są zniwelowane. Mimo tego że alkohol jest na drugim miejscu w składzie, tonik w ogóle mnie nie przesuszył (a mam do tego tendencje, np. po żelu do twarzy Vichy Normaderm). 
Hitem jest dla mnie żelowa konsystencja produktu. Nie dość, że wpływa to ogromnie na jego wydajność (używam go od 1,5 miesiąca, a zużyłam może dopiero z 1/3) to dodatkowo sprawia, że nie wylejemy sobie przez przypadek połowę buteleczki na wacik ( no chyba, że BARDZO się postaramy :) ).
Zapach jest delikatny, ale bardzo przyjemny. 
Cena jak na tonik może wydawać się wysoka (27 zł), ale jeżeli weźmiemy pod uwagę jego wydajność już taka wysoka nie jest. 

Cała seria Pure System wydaje mi się być ciekawa. Miałam przyjemność używać już maseczkę, może niedługo zainwestuję również w inne produkty. 

Jednym słowem, POLECAM. Dawno nie używałam tak dobrego toniku, który oprócz odświeżenia, dogłębnie oczyszcza, zwęża pory i matuje (naprawdę to robi! :))


Używałyście go? A może macie swój TWC (Tonik Wszech Czasów)? :)


Buziaki,
Karolka

czwartek, 15 grudnia 2011

Ostatni w tym roku (OBIECUJĘ!) haul



Bez komentarza.. jeżeli kupię coś jeszcze w tym roku to niech wyrośnie mi trąba! 


1. Po obejrzeniu filmików Agi o kosmetykach mineralnych Lili lolo, postanowiłam zamówić coś ze strony Costasy. Padło na róż w kolorze Rosebud. 







Nie udało mi się zrobić swatcha, który dobrze oddawał by kolor, dlatego też wkleję Wam jak prezentuję się on na stronie Costasy :           


                                            
Na zdjęciu widzicie również próbki, ponieważ do każdego zamówionego pełnowymiarowego kosmetyku, możemy wybrać sobie 4 próbki dowolnych produktów (róży, podkładów, pudrów). Ja swoich jeszcze nie ruszałam, ale muszę przyznać, że sama idea bardzo mi się podoba. Całe zamówienie razem z przesyłką kosztowało mnie ok 44 zł. 



2. Mój pierwszy lakier ( a raczej brokat) OPI.


Kupiłam go w promocji w Douglasie za 24 zł :) Nie wiem czy będę malować nim 'gołe' paznokcie, bo taki efekt mi za bardzo nie leży. Jednak na innym lakierze, bądź np. na samych końcówkach jak najbardziej się sprawdzi. Kolor- Simmer&Shimmer.


3. Macadamia Deep Repair Masque. 

 





 Tyle dobrego o niej słyszałam, że MUSIAŁAM ją mieć. Szczególnie chwaliła ją Paula. Na początek kupiłam 30 ml (17,99). Jeżeli uznam, że to rzeczywiście taki cud, pokuszę się o większą wersję (kosztuje ponad 100zł). Na razie minusem jest dla mnie opakowanie. Maseczka przychodzi do nas w wersji "próbkowej", wygodniej by było, gdyby to był mały słoiczek.



4. SKIN79 BB Cream Miniature Set- Zestaw startowy kremów BB

źródło: http://alledrogeria.pl/img/p/516-1508-large.jpg


Oficjalnie zaczęłam swoją przygodę z kremami BB. Zobaczymy, jaki będzie tego skutek :) W zestawie (37 zł) otrzymujemy: 

- Hot Pink Super Plus Beblesh Balm Triple Function
- VIP Gold Super Plus Beblesh Balm Triple Function
- Diamond The Prestige Beblesh Balm
- Diamond Luminous Pearl Beblesh Balm

Zdjęcie wzięłam ze strony internetowej, gdyż opakowanie jest bardzo błyszczące. Zamiast kremów zobaczyłybyście moją facjatę oraz aparat :) Oszczędziłam Wam tego :)


A teraz... ODWYK od zakupów, zdecydowanie. 


Używałyście któregoś z tych produktów? Chciałybyście wiedzieć więcej na ich temat? 


Ściskam,
Karolka

środa, 14 grudnia 2011

TAG: 5 noworocznych kosmetycznych postanowień

Kolejny tag na moim blogu :) Dzisiaj zapraszam Was na 5 noworocznych postanowień. Zostałam otagowana przez Kolorowy Pieprz oraz Calliope, dzięki dziewczyny :)


Zasady:


1. Piszemy kto zaprosił nas do zabawy.
2.Podajemy 5 postanowień dotyczących kosmetyków, które mamy zamiar zrealizować w nowym roku.
3. Zapraszamy do zabawy minimum 5 kolejnych blogerek:)

 Do dzieła!

1. Kontynuuję Akcję Zerowanie. Idzie mi całkiem nieźle, czuję, że jest cień szansy, abym kiedyś nie zginęła pod górą kosmetyków.

2. Nie będę oryginalna- moim celem jest kupowanie mniej; nie będę szwendać się po drogeriach czy przeglądać stron internetowych bez wcześniej określonego celu. Nie tylko ze względu na miejsce czy ilość kosmetyków (bo to zalicza się raczej do punktu 1.), ale po to, by nie wydawać całej kasy kilka dni po wypłacie :)

3. Będę częściej odwiedzać kosmetyczkę i fryzjera. Uważam, że robię to zdecydowanie za rzadko.

4. Chciałabym nauczyć się lepiej zarządzać czasem, tak, by móc częściej być z Wami na blogu. Nie wiem czy to jest wykonalne, bo praca licencjacka się sama nie napiszę, ale spróbuję :)

5. Na pewno przygotuję dla Was konkurs :)



Taguję:

Martuś
Izek
Izabelę
Materialistkę
Redhead



Buziaki,
Karolka

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Rozdaniowo raz jeszcze

Dzisiaj o kolejnych dwóch blogowych rozdaniach, w których biorę udział. Obiecuję, że jutro albo pojutrze pojawi się już "normalna" notka. A jest o czym pisać, wszak znowu "popełniłam" drobne zakupy... taaak, wiem, że nie powinnam :(

Ale do rzeczy : 



1. Rozdanie u Calliope





2. Rozdanie u Vexgirl




czwartek, 8 grudnia 2011

Akcja Zerowanie : zapowiedź grudnia

Witajcie,

Aby nie robić bałaganu, postanowiłam napisać w oddzielnej notce o moich planach na zużycia w grudniu.







Oprócz wspominanego wcześniej mleczka Garnier, kóre pokonało mnie w zeszłym miesiącu, będę zużywać również :





1. Wygładzający podkład, Max Factor, Xperience

2. Żel pod prysznic, Palmolive Thermal SPA

3. Żel pod prysznic, Dove Go Fresh

4. Masło do ciała, The Body Shop, Pink Grapefruit


W prawdzie mniej niż w zeszłym miesiącu, ale postanowiłam nie porywać się znowu z motyką na słońce :) Jak widzicie zadanie i tak nie będzie proste, bo muszę zużyć właściwie same "letnie" produkty.



Trzymajcie kciuki,
Karolka

Zakupy

Witajcie,

Dzisiaj zakupy z ostatnich kilku tygodni :)



1. The Body Shop,  Seaweed Deep Cleansing Facial Wash




Żel baaardzo przypadł mi do gustu. Świetnie oczyszcza i lekko matuje. Na pewno zaopatrzę się w przyszłości w pozostałe produkty z serii z zawartością alg. Koszt to CHYBA 40 zł, ale, zabijcie mnie, nie pamiętam dokładnie.



2. Original Source, żele pod prysznic


Napaliłam się swego czasu na ten czekoladowo-pomarańczowy. W sklepie pachniał cudnie, dosłownie jak delicje pomarańczowe. A że przy zakupie jednego żelu, drugi  (o zapachu mięty i trawy cytrynowej) mogliśmy dostać gratis, bez wahania się skusiłam. Niestety, po kilku użyciach muszę stwierdzić, że żel pod prysznic o zapachu czekolady zupełnie nie sprawdza się w moim przypadku :( Nie czuję żadnego orzeźwienia, wręcz przeciwnie, czuję się nieświeżo. Na pewno już go nie kupię, zużyję pewnie jako płyn do kąpieli. Zapach gratisowego płynu dużo bardziej mi odpowiada jest świeży, morski. Cena 9,99.

 

3. Maybelline, Volum' Express Turbo Boost



Po ostatnich niewypałach maskarowych (L'oreal, Astor) postanowiłam sprawdzić wielokrotnie polecaną przez Szusz- Volum' Express Turbo Boost. Akurat była w promocji (ok. 17 zł). Naprawdę dobry tusz, dużo lepszy od tego z L'oreala (który jest 3x droższy). Nie skleja rzęs, nie osypuje się. Bez obaw można nałożyć kilka warstw i nie skończy się to mega grudami. Polecam!


 4. Manhattan, Go Big!



Cienie w kredce w pięknych, metalicznych kolorach. Jestem nimi zachwycona! Stosuję je albo jako samodzielny cień albo jako bazę, bo pięknie podbijają i zmieniają cienie np. z paletki Nude on Nude. Trzymają się baaardzo długo. W promocji kosztowały niewiele pond 7 zł (!). Czaiłam się jeszcze na białą, ale został tylko tester :( 



5. Pędzle Hakuro




Na stronie makeupbox kupiłam trzy pędzle. H51 używam do podkładu, H52 do bronzera a H13 do rozświetlacza. Wszystkie trzy sprawują się jak na razie doskonale. Nie wypada z nich włosie, są bardzo mięciutkie i fajnie wykonane. 


6. Olejki zapachowe


Pisałam Wam, że znalazłam kominek. Musiałam więc kupić pachnące olejki. Padło na The Body Shop (Granat&Malina)  i Pachnącą Szafę (Grejpfrut). Oba cudowne :)




I to tyle, zakupy udane, portfel wyczyszczony :) A co Wy ostatnio kupiłyście?:)

Buziaki,
Karolka

wtorek, 6 grudnia 2011

Coraz bliżej Święta: Kochany Święty Mikołaju...

Witajcie,

Dzisiaj mikołajki, pierwszy magiczny dla mnie dzień w tym miesiącu. Niestety z racji tego, że nie mieszkam już z rodzicami, nie znalazłam nic pod poduszką. Uważam, że znajdywanie prezentów zaraz po przebudzeniu to najlepszy budzik na świecie, zawsze działało :) Jednak Mikołaj o mnie nie zapomniał, podarował mi ciepłą czapkę, książkę i swoją czekoladową wersję (a nawet dwie :p).

Już się cieszę na jego kolejną wizytę za niecałe trzy tygodnie. Aby oszczędzić mu czasu w przedświątecznej bieganinie zamieszczę tutaj moją "wish listę", mam nadzieję, że Mikołaj obserwuje mojego bloga :p


1. Książki, książki, książki! Z racji tego, że przeczytałam całą serię Henninga Mankella oraz Camilli Lackberg, musiałam znaleźć coś nowego (oczywiście szwedzki kryminał). Padło na Lizę Marklund. 



http://www.amazonka.pl/photo/st/ud/studio-sex_liza-marklund-99901646968_99901646968_300.jpg

2. Cieeenie! Na razie mój GlamBox świeci pustkami, dlatego miło by było mi znaleźć pod choinką wkłady MAC (och, Satine Taupe) lub coś z Inglota, chociaż nie ukrywam, że marzę o Macowskich cudeńkach.


                                                                   onestopmakeupshop.com



3. Perfumy. Mam dwa typy na liście:


Burberry, Body

http://kosmetykosfera.pl/wp-content/uploads/2011/10/27.jpg




DKNY, Pure


recenzjeperfum.blog.onet.pl



4. Coś pachnącego z The Body Shop. Uwielbiam ich masełka, żele itp. Na pewno nie zmarnuję ani kropli :)
thisnext.com


5. Olejki do mojego ostatnio odnalezionego kominka :)  Albo ślicznie pachnące świeczuchy :)



Z góry dziękuję, Mikołaju :)



A co Wy byście chciały znaleźć pod choinką? :) 



Pozdrawiam,
Karolka


 

GlamBox

Witajcie,

Dzisiaj o moim nowym nabytku, GlamBox. Koniec kupowania paletek cieni, zaczyna się u mnie w życiu era wkładów :) Kupiłam go oczywiście od Hani, czyli dobrze znanej na YouTube, digitalgirl13. Hania ostatnio otworzyła swój sklep internetowy, w którym możecie kupić jej dzieła. Za paletkę zapłaciłam 35zł + przesyłka. 




 



 



Swoją drogą muszę się pożalić na moją pocztę, a konkretniej na baaardzo leniwego pana listonosza. Wyobraźcie sobie, że szanowny pan listonosz nie wypisuje awizo, tylko po tygodniu wrzuca dopiero zawiadomienie powtórne. Może biedaczek ma problem z długopisami albo złamaną rękę. Więc ja płacę 9 zł za priorytet, a dopiero po ok. 1,5 tygodnia dostaję w ogóle wiadomość, że czeka na mnie paczka. Co więcej zdarzyło się to już jakieś 4 razy pod rząd, zgłaszałam to pani w okienku. Jeżeli następnym razem będzie coś takiego, piszę oficjalne pismo do naczelnika poczty! Uff.. no, to wyrzuciłam to z siebie :)

Tak czy owak, bardzo się cieszę z mojego GlamBoxa i dziękuję Hani za miły kontakt. Teraz tylko niech mikołaj przyniesie mi duuużo cieni :)



Buziaki,
Karolka

czwartek, 1 grudnia 2011

Znalezisko

Witajcie,

Chciałabym podzielić się z Wami dobrą wiadomością.. mianowicie, znalazłam długo poszukiwany przeze mnie kominek :) Odnalazł się gdzieś w czeluściach mojej kuchni. Całe szczęście, bo już chciałam się rozglądać za nowym. Kominek dostałyśmy z mamą kilka lat temu z okazji przeprowadzki do nowego mieszkania. W prawdzie muszę go jeszcze "odrestaurować", ale już cieszę się na pachnące, zimowe wieczory :) Myślę, że moje "znalezisko" pomoże mi stworzyć w domu świąteczną atmosferę.






Teraz pozostaje mi tylko porozglądać się za olejkami. Wiem, że w Body Shopie mają spory wybór, jutro po pracy tam zajrzę.

Macie swoje ulubione zapachy? A może wiecie, gdzie znajdę takie pachnidła?


Buziaki,
Karolka

wtorek, 29 listopada 2011

Akcja Zerowanie : podsumowanie listopada

Witajcie,

Listopad już prawie za nami, co oznacza, że przyszedł czas na pierwsze podsumowanie Akcji Zerowanie.







Niewątpliwie najlepiej na Akcji wyszła moja skóra :) zmuszałam się bowiem do codziennego (!!!) balsamowania i nacierania. Ograniczałam się jednak tylko do nóg, ponieważ na górnych partiach ciała w dalszym ciągu mam przebrzydłe uczulenie (na szczęście już powoli słabnie). 




W listopadzie zużyłam:


1. Dove, Rozświetlający  balsam do ciała; - pisałam o nim tutaj

2. The Body Shop, Kremowy żel pod prysznic z masłem Shea; - dziwny zapach, jakby.. męski? jednak sama konsystencja boska, bardzo, bardzo kremowa.

3. Joanna, Gruboziarnisty peeling do ciała; - Tani i przyjemny peeling, nic specjalnego.

4. Bielenda, Aloesowy krem pod oczy; - możecie przeczytać o nim tutaj.

5. Lirene, Peeling-masaż antycellulitowy; - to już moje trzecia tubka, jeden z lepszych peelingów jaki miałam. Jego cytrusowy zapach wyjątkowo kojarzy mi się z latem.

6. Bourjois, Woda micelarna; - rewelacyjny micel w przystępnej cenie.


Niestety, nie osiągnęłam w pełni celu, który sobie wyznaczyłam. Byłam baaardzo blisko, jednak mleczko do ciała Gernier mnie pokonało :( W związku z tym przenoszę je na kolejny miesiąc.


Buziaki,
Karolka






poniedziałek, 28 listopada 2011

TAG: subiektywny ranking przystojniaków



Notki o przystojniakach ostatnio dominują w blogowym świecie :) nie mogłam pozostać temu obojętna i również włączam się do zabawy.


Zasady:
1.Napisz od kogo otrzymałaś taga.
2.Wymień dziesięciu mężczyzn, których uważasz za najbardziej atrakcyjnych, a swój wybór krótko uzasadnij.
3.Zataguj dziesięć osób i powiadom je o nominacji.


Dziesięciu nie będzie, wybrałam tylko crème de la crème :) Oprócz pierwszego miejsca kolejność przypadkowa. 



1. Justin Timberlake - mój numer jeden od lat :p Kochałam go jeszcze wtedy kiedy to było ZAKAZANE. Dzisiaj twierdzę, że musieliśmy ukrywać się z naszą miłością, by inne (wówczas) 12-latki nie nazywały tego obciachem :) Oprócz talentu i urody jestem pewna, że facet ma świetne poczucie humoru. Takie rzeczy się czuje :)


http://a.abcnews.com/images/Entertainment/ht_justin_timberlake_090217_ssv.jpg





2. Adam Levine - czuję, że z niego jest kawał skurczybyka, ale i tak mnie to nie odstrasza :) hot,hot,hot!



http://i2.pinger.pl/pgr373/83597fb6001ab3824d27930d/Adam-Levine-adam-levine-6792074-360-464.jpg





3. Bradley Cooper - on też sprawia wrażenia mega chama (widziałam z nim kilka wywiadów), ale popatrzeć można :p Szczególnie w te jego niebieskie oczy..




http://i.wp.pl/a/f/jpeg/22967/bradleyekmaly.jpeg



4. Ryan Gosling - Niesamowite, że z takiego przeciętniaka (pamiętacie jeszcze serial "Liceum na morzu" na Fox Kids??) wyrosło takie ciacho. W dodatku jest niesamowicie utalentowany!

http://1.fwcdn.pl/an/867323/6914.$.jpg




5. Ashton Kutcher - okazało się ostatnio, że nie jest takim aniołkiem jak wszyscy myśleli :) Dla mnie fajny aktor o wyglądzie chłopca z sąsiedztwa z wieeelkim poczuciem humoru.




http://pocieszacz.files.wordpress.com/2011/05/knjy4nja1mdgsndyzodawnzqfashton_kutcher.jpg





6. Maciej Stuhr - nigdy jakoś nie zwracałam na niego uwagi, jednak w "Listach do M." mnie zauroczył. Coś w sobie ma :) 


http://www.pozytywy.com/files/images/J/a/k/Jakub%20%C5%81azowski_Maciej%20Stuhr%20fot%20Piotr%20Uzna%C5%84ski%20Agnieszka%20Balicka%20%282%29.jpg



Taguję :
hoe 

Chętnie poznam Wasze typy, dziewczyny :)

Buźka,
Karolka

środa, 23 listopada 2011

Recenzja : Apart Natural, Hipoalergiczny płyn do kąpieli Jedwab i noni

Witajcie,

Dzisiaj kilka słów o moim ulubieńcu wszech czasów :) Na tapetę idzie płyn do kąpieli Apart, Jedwab i noni.





Opakowanie: ostatnio zmienione, nigdyś koloru ostrej fuksji, teraz delikatnego różu. Szczerze mówiąc pierwsza wersja bardziej mi odpowiadała, fajnie ożywiała wnętrze łazienki. Butelka jest duża (750ml) i łatwo się otwiera.

Wydajność: płyn jest dosyć gęsty, nie musimy wlewać połowy butelki, aby uzyskać dużą, zbitą pianę. Fakt, że opakowanie jest spore dodatkowo sprawia, że płyn starczy nam na długo.

Zapach: i tu przechodzimy do cechy tego produktu, która sprawia, że go KOCHAM. Wydaje mi się, że gdyby nie zapach, płyn od Apartu byłby zwykłym, niczym niewyróżniającym się kosmetykiem tego typu.
Zapach jest po prostu obłędny. Żadna wanilia, oliwka czy mleko i miód. Ten płyn pachnie dla mnie po prostu drogimi perfumami! Coś niesamowitego. Istnieją jeszcze inne wersje zapachowe, jednak żadna z nich mnie tak nie urzekła.

Cena: w regularnej sprzedaży płyn kosztuje ok. 8 zł, teraz jednak w Rossmannie jest promocja i możemy go kupić za jedyne 5.99. Moim zdaniem cena jest rewelacyjna w stosunku do jakości produktu.


Podsumowując: jedna prośba :) idźcie do Rossmanna i go powąchajcie! Ciekawa jestem, czy znajdą się kolejne fanki tego obłędnego zapachu. Myślę, że za taką cenę warto zaryzykować.
Dobra wiadomość (przynajmniej dla mnie) jest taka, że niedawno do Rossmannów weszły żele pod prysznic o tych samych zapachach co płyny do kąpieli, hurra!



Macie swoje ulubione płyny do kąpieli? Podzielcie się :)

wtorek, 22 listopada 2011

Coraz bliżej Święta : Lush



Nareszcie są! Długo wyczekiwane LUSHowe zakupy :) Ach, jak ja marzyłam o ich bożonarodzeniowej kolekcji.

Przedstawiam Wam moich nowych przyjaciół (którzy niestety już niedługo zginą w mojej wannie :p)
Niestety dwóch z nich dotarło do mnie tak zmasakrowanych, że nawet nie mam jak zrobić im zdjęcia, wrzucam Wam więc fotkę ze strony Lush.



Abombinaball -2,95



 Magic wand - 4,95



 Satsumo santa- 2,95



 
 Gingerbread house- 2,95



Już się nie mogę doczekać długich i baaardzo pachnących kąpieli w te okropne jesienno-zimowe wieczory.



Pozdrawiam,
Karolka

środa, 16 listopada 2011

Coraz bliżej Święta : The Body Shop

Witajcie, 

W sklepach gorący okres przedświąteczny rozpoczął się na dobre. W prawdzie nie słychać jeszcze kolęd w centrach handlowych, ale myślę, że to kwestia kilku dni. Większość firm kosmetycznych wypuściło już swoje świąteczne kolekcje. Dzisiaj o zestawach The Body Shop, których opakowania zauroczyły mnie do tego stopnia, że ich zawartość schodzi na drugi plan :p Kto zresztą potrzebuje pięciu błyszczyków na raz? :)


Oto wybrane przeze mnie cudeńka :


 
Born Lippy - kolekcja pięciu nawilżających błyszczyków zamknięta w uroczym lizaku. Cena 70 zł.



Festive Lip Balm Trio - wybór trzech lip balmów o iście świątecznych smakach : Cranberry Joy, Spiced Vanilla i Candied Ginger. Cena 65 zł.

 

 

Cranberry Joy Mini Shower & Moisture Set - gratka dla fanów kultowego zapachu żurawiny. Zestaw zawiera żel pod prysznic, masło do ciała oraz "żurawinową" myjkę :) Cena 35 zł. 


Festive Hand Cream Trio - kolekcja trzech kremów do rąk o "świątecznych" zapachach (patrz. Festive Lip Balm Trio) Cena 45 zł.




Jak Wam się podobają prezentowe propozycje The Body Shop? Mi bardzo, z chęcią przyjęłabym od Świętego Mikołaja któreś z tych kolorowych pudełeczek :)


Pozdrawiam,
Karolka

Wszystkie zdjęcia pochodzą z http://www.thebodyshop-usa.com.